"Tajemnica idealnego zdrowia leży w ciągłym utrzymywaniu
pogody ducha, w wyeliminowaniu smutku, pośpiechu,
wszelkiego strachu, przytłaczających myśli i niepokoju."

(Sathya Sai Baba)

Żyjemy w takich czasach, kiedy to medycyna konwencjonalna, a zatem każdy z pacjentów szuka przyczyn chorób tylko w świecie materialnym. Tak, to prawda, złe odżywianie, przejadanie się, konserwanty w mięsie, owocach, warzywach, zatrute środowisko mają ogromny wpływ na nasze ciała. W takich wypadkach oczyszczanie organizmu, głodówka, post, metody konwencjonalne leczą objawy i często przyczyny chorób.

Jednakże w ostatnich latach nastąpił gwałtowny wzrost chorób, które nie poddają się zwykłemu leczeniu konwencjonalnemu; nie są leczone przyczyny lecz tylko objawy chorób. Medycyna konwencjonalna mówi coraz częściej o psychosomatycznych przyczynach chorób. Depresje, lęki i stresy zalewają szeroką ławą społeczeństwa całego świata, nikt w dzisiejszych czasach nie czuje się bezpieczny. Światem rządzi pieniądz, zawiść i zemsta, kłamstwo, nietolerancja. Prawo, porządek, prawda, miłość i poszanowanie dla ludzkiego życia są w coraz mniejszej cenie. Świat zmienia się tak szybko, że ogrom społeczeństwa nie może za nim nadążyć, rośnie bieda, głód i bezrobocie.

Powiecie Państwo zgoda, ale skąd depresje, lęki - jeden wielki strach. Jaka jest właściwa przyczyna tych chorób.

Zauważcie Państwo, że w ostatnich latach staramy się zaufać "Rządom", "Policji", systemom alarmowym ale... zapominamy o tym, że tym samym zrywamy kontakt z Absolutem (Bogiem). Wolimy systemy alarmowe zamiast wiary i ufności w moc stworzenia. Przytoczę teraz urywek z książki Keitha Sherwooda - "Sztuka duchowego uzdrawiania":

"Gdy duchowa łączność człowieka z Absolutem osłabnie, osłabnie i jego ciało duchowe, gdyż zostanie odcięte od swego źródła duchowego pożywienia, jakim jest bezgraniczny duch. Gdy zaś człowiek nie jest świadomy swej duchowej natury i nie wie, że potrzeba mu duchowego pożywienia, wówczas może nieświadomie wywołać chorobę w swym duchowym ciele. Prędzej czy później choroba ta rozprzestrzeni się, aż obejmie także ciało fizyczne."

Powiecie Państwo - zgoda, ale skąd pewność, że zerwana więź jest przyczyną tego typu i wielu innych chorób?

Większość z nas już słyszała, że człowiek jest istotą świetlistą, energetyczną. Mówią o tym najstarsze święte księgi świata, uzdrowiciele i coraz częściej naukowcy. Medycyna chińska od ponad pięciu tysięcy lat zna i leczy tego typu choroby wpływając na subtelne ciała człowieka. Lęki, depresje, stresy powodują blokady energetyczne na wszystkich poziomach naszej energetyki. Subtelne kanały energetyczne, którymi posługuje się akupunktura po prostu są zapchane, zablokowane, nie przewodzą energii - powstają wtedy choroby, także fizyczne. Oto co na ten temat mówi Sathya Sai Baba:

"Człowiek może cieszyć się dobrym zdrowiem tylko wówczas, gdy wyeliminuje złe myśli i uczucia. Wiele chorób ma swe źródło w myślach wypełniających umysł. Złe myśli powodują niestrawność, wpływają na serce, wywołują zakłócenia w ciśnieniu krwi; smutki są przyczyną wielu chorób umysłowych. Cukrzyca i choroby płucne mają swe źródło w umyśle."

"Obecnie wszędzie panuje niepokój troski i zmartwienia. Duchowość jest jedynym lekarstwem na te choroby społeczne. Z powodu braku duchowości człowiek pada ofiarą przygnębienia i chorób. Choroby są wytworem umysłu, nie ciała. Brak spokoju umysłu powoduje depresję, która z kolei prowadzi do choroby."

Wiedząc powyższe wróćmy jeszcze na chwilę do naszego odżywiania. Wszyscy dzisiaj wiemy jak modne stało się odchudzanie i tysiące diet, a także tysiące specyfików do zrzucenia wagi. Przyczyna chorób tkwi w naszym tradycyjnym polskim sposobie odżywiania. Z reguły źle łączymy pokarmy, źle komponujemy zestawy dań, przejadamy się, zjadamy posiłki pomimo sytuacji stresowych. Dobrze, ale jaki ma to wpływ na nas, na naszą energetykę? Otóż mocny i wyraźny. Lata złego odżywiania, (przejadania się) powodują tzw. toksemiczne kryzysy wywołane niedostatecznym wydalaniem (wg. Dr. Johna H. Tildena). Wszelkie toksyny (pozostałości lekarstw, antybiotyków), obumarłe i odrzucone tkanki muszą zostać usunięte z krwi bo inaczej organizm ulega zatruciu i osłabia znacznie naszą energetykę. W zależności od pokarmu odpady mają odczyn zasadowy lub kwaśny. Odpady zasadowe łatwo zostają wydalone i zużywają przy tym niewiele energii. Kwaśne odpady obciążają znacznie układ krwionośny i limfatyczny, organizm ma problem z ich usuwaniem przyjmują one formy krystaliczne o niskich wibracjach. W takich sytuacjach tworzą się blokady, które obniżają wibrację komórek i ciała. Kwaśne środowisko to otwarte wrota dla grzybów, wirusów i bakterii (warto na ten temat poczytać w książkach Josefa Jonasa). Oto co na temat nowotworów mówi H. Tilden:

"Rak jest kulminacyjnym punktem, soczewką, w której skupiają się lata nadużywania pokarmów i lata toksemicznych kryzysów wywołanych niedostatecznym wydalaniem"

W jaki sposób można zmienić swoje życie i przywrócić zdrowie? O tym przypominają nam dawne tradycje, tradycje postów. Post umożliwia i daje czas organizmowi na wydalenie toksyn, a podniesienie energetyki ciała umożliwia pełny powrót do zdrowia.

Przyczyn chorób jest bardzo wiele, często można uleczyć pacjenta metodami tradycyjnymi, ale bardzo często pojawiają się czynniki uniemożliwiające lub utrudniające uzdrowienie. Są to: negatywne myśli na temat siebie, swojej choroby, są to złe emocje, zazdrość, gniew, zawiść, strach, depresja.

Doprowadźmy ciało, umysł i ducha do równowagi, wprowadźmy czystość myśli, słów i czynów i niech naszym przewodnikiem stanie się miłość do całego stworzenia, a zaczną znikać choroby i wszelkie ludzkie złe cechy.

"Powinniście oczyścić swe ciało, umysł i mowę. Jak oczyścić ciało?
Nie wystarczy myć je wodą i mydłem bo jest to jedynie czystość zewnętrzna.
Należy je oczyszczać z pomocą dobrych myśli, dobrych słów oraz dobrych uczynków.
Na tym polega czystość, która ma duże znaczenie dla ścieżki duchowej."


(Sathya Sai Baba)

"Chodź za mną, wiodącym głosem Świadomości Ojca
w centrum Twojej duszy, a Ja poprowadzę Cię delikatnie
naprzód i podniosę Twoje myśli na wysokość prawdy."

(Ruby Nelson)