Było to najbardziej ujmujące, niewiarygodne przeżycie, które dotknęło każdy milimetr mojego ciała, serca i umysłu.

Czas dla ostatecznych zmian Ziemi już się zaczął. Przez miliony lat na Ziemi nagromadziły się ogromne lęki, które ona przechowywała wewnątrz, ale teraz musi je wyrzucić, ponieważ musi przejść cykl przejścia do innej galaktyki. Ta brudna, brązowa, oleista masa zostanie wyrzucona w postaci ogromnych ciemności, które spłyną na Ziemię. Również siatki (matrix), które otaczają Ziemię, są popękane i przerwane, przykryte tym błotem.

Matce Ziemi są potrzebne ogromne ilości Światła, ponieważ jest pogrążona w strasznej ciemności. Jest na Ziemi grupa ludzi świetlistych, wyciągających pojedyncze, białe i czyste ręce z tego błota, i do nich dochodzą promienie światła wysyłane od świetlistych wysłanników, którzy otaczają Ziemie, ale te ręce są wyciągnięte pojedynczo, a mogą chwycić inne ręce - zarażając światłem dodatkowe osoby, które są na Ziemi i są gotowe na przyjecie tego światła, tylko go nie widza. Wiec, wyciągnijmy ręce i dotykajmy. Od każdej osoby świetlistej wychodzą z ręki kuleczki światła, które zarażają innych. Trzymając się razem, damy Ziemi tyle światła, ile potrzebuje.

Ziemia znajduje się w leju, musi go przejść (za nią czekają już inne planety, które też to muszą przejść) - przejdzie to z nami lub bez nas, ale my możemy jej to ułatwić, aby cała ta zmiana przeszła najmniej boleśnie i aby przeszła ja z nami. Jak?

  1. mamy dmuchać (rozsiewać) światło, aby przedarło się przez tę brązową maść i dotarło do korzeni
  2. budować merkaby w sercu, które poprzez lekkość i światło ułatwią jej wzniesienie. Miłość i światło wystarczą, aby pomoc Ziemi, ale wciąż jest za mało świadomości i serca mamy wciąż zamknięte. Już nie długo zejdzie Jezus, aby Ci, co maja w sobie światło, w końcu w siebie uwierzyli, że mogą pociągnąć innych.
  3. śpiewać (może być mentalnie) OM
  4. zakopać kryształy, które dadzą Ziemi moc i światło, ale maja to zrobić osoby świetliste z intencją pomocy i rozsiewania światła w korzeniach Ziemi
  5. mamy dotykać innych

A co będzie potem - szczęście, na nowej błyszczącej ziemi w innej galaktyce (ale to jeszcze nie teraz, trochę to potrwa).

Bądźmy w tym czasie razem, otaczajmy się bezwarunkowa, wszechogarniająca Miłością, która może WSZYSTKO!!!

Z serca,

Alicja