Dnia 6 lipca 2012 roku - Warto wiedzieć!

Kochani!

To wszystko teraz tak szybko się zmienia, że aż trudno za zmianami nadążyć. Zaczynacie wchodzić w fazę oświecenia i wzniesienia. Niektórzy z Was poczuli już smak amrity (nektar bogów skraplający się na podniebieniu i nad głową). Niestety nadal blokujecie wzniesienie lękiem i strachem przed nieznanym. Co dalej jeśli jest w nas tyle strachu?

W tym okresie wielu z Was może poczuć i zobaczyć wiry białego Światła w czakrze serca. Może pojawić się niepokój, strach, ból, kłucia serca i duszności. Serce musi się otwierać i oczyszczać by przygotować się na coraz wyższe wibracje światła (brak informacji w tekstach na ten temat). Nie bójcie się tych przemian, transformacji ciała i świadomości. Nie przywiązujcie się do ciała. Sprawdźcie czy objawy nie są chorobowe (u lekarza), ale potem potrzebny jest Wam spokój, cisza i pewność tego, że robicie to wszystko dla siebie samych.

Pozdrawiam,

Kazik

Dnia 3 sierpnia 2012 - Warto wiedzieć!

Nie bójcie się transformacji. Zaczyna się dość bolesny okres, w czakrach serca pojawia się wir białego światła, perłowo opalizującego. Pojawiają się bóle, kłucia i pieczenie w klatce piersiowej. Pojawia się też przykry i mocny ból między łopatkami, towarzyszą mu duszności aż do łez włącznie. To naprawdę mocne i przykre doświadczenie - mam nadzieję, że u wielu z Was nie będzie to aż tak mocne, i że szybko minie. To objawy wzniesieniowe. Zaczyna się otwierać Wasze Święte Serce.

Sprawdź u lekarza, ale nie bój się, to minie

Kazik

Dnia 5 września 2012 - Warto wiedzieć!

Coraz częściej pojawiają się dziwne sny i wizje. Raz straszne, raz wesołe, inkarnacyjne wizje przeszłych wcieleń. Powoli oczyszczają się pola subtelne Waszej aury i Waszego serca. Polecam lekturę P.P. Araya "Sai baba i samorealizacja" (jest w wersji elektronicznej tutaj). To oczyszczają się narzędzia antahkarany. Potrzebujesz dużo ciszy i spokoju. Świadomie nie grzebcie się w Waszej przeszłości, ale to, co wypłynie na wierzch... musi być załatwione.

Daj sobie więcej czasu i przestrzeni

Kazik

Dnia 20 września 2012 - Warto wiedzieć!

Nadal jest ciężko, boli klatka piersiowa i boli między łopatkami (słabiej i rzadziej niż poprzednio). Znalazłem w przekazach A.A. Michała. Usłyszałem, że otwiera się Źródło Życia i Brama Wzniesieniowa. Źródło Życia wygląda jak gotujące się (bąble) mleko, z którego jak z oranżady wytryskują drobne bąble, cząsteczki. Jak oczyszcza się czakra serca i udrażnia się na nową częstotliwość promieniowania, te wytryskujące cząsteczki to stwórcze cząstki diamentopodobne.

Otwiera się czakra wzniesieniowa (brama) na rdzeniu przedłużonym, boli głowa u podstawy czaszki, a potem na szczycie głowy.

A.A. Michał twierdzi, że to otwiera się Święty Umysł - poszerza się Twoja świadomość, wielowymiarowość i łączą się aspekty Twojej Duszy.

Tego zjawiska nie da się opisać, tego trzeba doświadczyć. Towarzyszą temu depresje na przemian z euforią. Ciężko żyć i ciężko jest pracować w tym czasie. Boli całe ciało, mocno rozgrzewa się głowa, klatka piersiowa i splot słoneczny - transformacja? Wzniesienie? Znowu?

Ale... nie bój się, to tylko transformacja ciała i świadomości. Tego przecież chcieliśmy...?

Kazik

Dnia 1 października 2012 - Warto wiedzieć!

Coraz częściej obserwuję osoby z bólami pomiędzy łopatkami oraz sensacjami, objawami "chorób" serca. Wygląda na to, że czasami pojawiające się delikatne drżenia w klatce piersiowej, które mają drobną, wysoką częstotliwość pochodzą nie z mięśnia sercowego, ale z przestrzeni wokół jądra atomu stwórczego. To jego poruszanie wywołuje te drżenia, których nie pokaże EKG (sprawdź jednak u lekarza).

Warto też wiedzieć, że do momentu przekroczenia przez nas pewnego punktu zwrotnego, warto wizualizować Biały Święty Płomień wpadający do naszej czakry korony, który udrażnia naszą energetykę i komórki ciała na jego przyjęcie i przepływ. Zatrzymanie go od warsztatów do warsztatów może pogłębić wiele z objawów transformacji (wzniesienia). Trzeba go wizualizować, ćwiczyć z nim aż do momentu gdy staniemy się tym Światłem i do chwili aż bez naszego udziału już samo płynie, płynie... czyli wszystko porusza się już bez naszego udziału (po punkcie zwrotnym).

Powodzenia, spokojnie odpoczywaj i relaksuj się - jak najczęściej łącz się z naturą.

Kazik

Dnia 8 października 2012 - Warto wiedzieć!

Często w życiu osoby świadomie wznoszące się mówią "...czyści mnie...". Czyszczenie obejmuje "święte przestrzenie atomów", a także subtelne pola energii naszej aury i serca.

Jednakże teraz lęki, strach, obawy przed życiem możemy już odbierać ze świadomości zbiorowej. Stajemy się sensytywni, wyczulamy się, bo otwieramy szyszynkę, Święty Umysł - zaczynamy rozumieć "naturę". Odbieramy emocje otaczających nas osób, to nie zawsze jest nasz lęk, przypatrzcie się mu.

To nie wszystko. Wraz z całym procesem pojawia się dość brzydka i dokuczliwa przypadłość - specyficzny i mocny dźwięk w uszach i głowie. Trudno jest wtedy zasnąć i normalnie funkcjonować. Ten metaliczny, o wysokiej częstotliwości dźwięk to strumień stwórczy diamentopodobnych cząstek. Im bardziej Wasze ciała będą przygotowane na jego przyjęcie, tym bardziej nasili się ten dźwięk - bo też i strumień większy.

Kiedy pola subtelne i ciało dostroi się do tych cząstek, wtedy i dźwięk zniknie. Wtedy też Wy i Wasze ciało będziecie nowym stanem istnienia. Biały, Święty Płomień cząsteczek stwórczych będzie już w Was gotów na jego użycie. Chrystus może się wtedy przejawić przez nasze ciało, może emanować w świat dla dobra nas samych i nas wszystkich. Kiedy? Jak długo? Ile to zajmie nam czasu? Bólu? Cierpienia?

Nie bój się, utwierdź się w tym, Kim Jesteś.

Kazik

Dnia 23 października 2012 roku - Warto wiedzieć!

Gabinet to kopalnia wiedzy o nas i o czasach wzniesieniowych. Przychodzą osoby z mocno otwartym 3-cim okiem, czasami widać je jak fizyczne. Przychodzicie z bólami głowy i z otwartą, sypiącą diamencikami, czakrą (bramą) wzniesieniową. Inni otwierają już Święty umysł, choć atom stwórczy za sercem jeszcze mocno śpi. Nawet osoby po 70-tce (niestety tylko niektóre) wchodzą w proces, zaczynają widzieć dwa światy, otwiera im się 3-cie oko i czakra wzniesieniowa. Przyśpieszajcie ten proces, podstawą jest przestrzeń za sercem gdzie spoczywa atom stwórczych esencji w każdym z nas. Medytujcie koncentrując się na tej przestrzeni (medytacja Światła). Pracujcie z oddechem nieskończoności lub z mikrokosmiczną orbitą. Wtedy ból i wysokie dźwięki nie będą tak dokuczliwe. Potem wchodzi się już w taki okres, gdzie Wasze światło sięgać będzie na parę metrów w każdą stronę. Diamentopodobne cząsteczki będą z Was wylatywały podobnie (może tak samo) jak z Białego Świętego Płomienia Cząsteczek Stwórczych. Do tego czasu energia w Was będzie falowała, pojawiając się i zanikając. To normalne zanim się ustabilizuje. Mimo bólu, może trochę cierpienia - czy wyobrażaliście sobie kiedyś, że dożyjecie takich pięknych mimo wszystko czasów? Już nikt nie zatrzyma nas ani Ziemi.

Pamiętajcie!!! To z przestrzeni serca Światło, antahkaraną pobudzoną energią krija, musi się wznieść do Świętego Umysłu, otworzyć Go oraz otworzyć czakrę korony, czakrę oświecenia. Pracuj i oczyść Antahkaranę. To już mistyka, piękno Prawdy i Miłości, to Bóg w swojej bezwarunkowości. Nie zapominajcie jednak w tym wszystkim o bliskich i o dobrym humorze.

Shanti, shanti, shanti

Kazik

Dnia 26 października 2012 roku - Warto wiedzieć!

Robi się naprawdę wesoło. Komu tym nowym promieniowaniem można zdjąć guza w 1 minutę? Można to już dzisiaj, wiem, ale... nie każdemu mogę tak pomóc. Dlaczego? Przecież to Promieniowanie Chrystusowe? A jednak... nie do każdego płynie ono w takiej samej ilości. Osoba, u której zadziałało, już porobiła porządki ze swoim życiem. Zwolniła tempo, pracę, myślenie, żyje chwilą, potrafi przebaczyć. Chyba wszyscy myślimy, że wraz z tym Białym Świętym Płomieniem Cząsteczek Stwórczych już zawsze będziemy mogli pomagać każdemu, a jednak nie. Nie każdy widocznie jest gotów na ten dar. Jest tak wiele tych ale... Warto to przemyśleć.

Wracając do naszej twórczej pracy, pamiętajcie żeby płynął w Was płomień z góry ze Źródła Stworzenia, z dołu Biały Płomień Kundalini i wezwany Płomień Zmartwychwstania. Poprzez intencję krzyczcie o to, by te trzy elementy były z Wami już na stałe na wieki wieków. Tej pracy nie odkładajcie na potem, jesteście potrzebni teraz, a sam czas wzniesienia nie ma znaczenia. I tak już zdążycie.

Pozdrawiam cieplutko

Kazik

Dnia 28 października 2012 roku - Warto wiedzieć!

Kochani! Najwyższa pora byście nauczyli się przebaczać i kochać wrogów swoich. Tak jak nigdy przedtem umiejętność ta staje się bardzo przydatna. Kiedy pojawią się ataki ciemnej strony, to wtedy trzeba umiejętnie na nie odpowiedzieć. My nie walczymy, mamy w sobie wystarczająco dużo światła i Miłości. Coraz trudniej jest nas atakować, naprawdę jesteśmy rozświetleni. Jednakże w tym wszystkim trzeba być bez strachu i na dokładkę trzeba mieć morze Miłości do całego stworzenia. Wtedy nic nam nie grozi, ataki zostaną odbite i rozbite. Przy bardzo mocnych próbach nie może pojawić się strach, to największy nasz wróg. Zaufajcie sobie i Bogu. Może warto wrócić do lektury książki: "Życie i nauki Mistrzów dalekiego wschodu" - Spaldinga? Uwierzmy w Miłość, bo Bóg jest Miłością i poza Nią tak naprawdę nic nie ma.

Z pozdrowieniami

Kazik

Dnia 8 listopada 2012 roku - Warto wiedzieć!

Warto wiedzieć, że tak naprawdę to jeszcze niewiele wiemy. Każdy dzień niesie nową wiedzę na temat transformacji świadomości, transformacji ciała i na temat samego wzniesienia. Jeśli zdecydujesz się oczyścić ciało mantrą Gayatri i Sai Czakrą, każdego dnia przez parę dni, to okaże się, że znowu możecie być zaskoczeni i zaniepokojeni. Mówiliśmy już o tym, że łączą się z nami nasze aspekty duszy i też czasami aspekty naszej nadduszy. Ale... bywa też inaczej. Przy czyszczeniu jak wyżej opisanym, może się Wam przydarzyć, że te ciemne aspekty Was samych opuszczą Was i zobaczycie je jako ciemne, nieprzyjazne, brzydkie - odejdą. Dokąd? Do Waszej grupy (rodziny) duchowej, gdzie zostaną rozświetlone i potem będą mogły do Was powrócić. Schodząc w świat 3D, przyszliśmy też z naszymi wadami, ułomnościami i tą ciemniejszą stroną nas samych, przeważnie nie byliśmy ideałami. To teraz naprawiamy swoje życie, oczyszczamy je bo posiadamy już inną wiedzę i świadomość. Do momentu rozświetlenia wszystkich naszych aspektów, nasza Jaźń będzie się z nami fizycznie łączyć i rozłączać. Warto popracować nad sobą. Kiedy przeżyjecie już potężne przegrzanie głowy (otwieranie Świętego Umysłu) to wtedy też te aspekty będą gotowe do rozświetlenia lub odejścia do Waszej rodziny duchowej.

Wielu z Was choruje na gardło, górne drogi oddechowe, tydzień i dwa, miesiąc... dwa. Kiedy światło ducha zaczyna wspinać się antahkaraną to po drodze musi przejść przez czakrę gardła i musi ją rozświetlić. Wielokrotnie antybiotykami gasiliśmy chorobę i tylko ją chowaliśmy, teraz przy rozświetlaniu czakry gardła, stare grzeszki wychodzą znowu na powierzchnię. Sami odpowiedzcie sobie na pytanie jak teraz leczyć gardło. Słyszycie już tą wysoką wibrację, częstotliwość (metaliczną) drgań diamentopodobnych cząsteczek. Każdy Wasz ruch, krok przy dużym otwarciu może powodować, że ostry dźwięk będzie się nasilał i... może też skakać w górę Wasze ciśnienie krwi. Może także pojawić się wysoka gorączka - uwaga!!! Przeżyjecie.

Życzę Wam wytrwałości i spokoju w drodze... sadhanie, ścieżki już się prostują.

Pozdrawiam

Kazik

Dnia 13 listopada 2012 roku - Warto wiedzieć!

Widzieć Was w fazie wzniesienia to czysta przyjemność i wielka radość. Przychodzi ktoś zwyczajny, uśmiechnięty, radosny, a okazuje się, że już tak wielki. Nie ma już czakr, pozostał tylko niewielki otwór łączący z kanałem centralnym, czakry są zjednoczoną czakrą, atom stwórczy, diament w przestrzeni serca świeci niczym potężne słońce w kolorze białego złota. I to na co czekamy wszyscy - przez każdą komórkę wydobywają się diamentopodobne cząsteczki, przepiękne promienie Płomienia Stwórczego. Rozświetlona antahkarana, którą blokuje już tylko czakra gardła. Jeśli światło przebije się przez gardło i uderzy w śródmózgowie to ta osoba będzie już w fazie oświecenia. Rzecz charakterystyczna, skóra ciała jest chłodna i lepka, a w środku płonie słońce jak elektrownia atomowa. Na skórę czoła wypłynęło trzecie oko. Kiedy przez ciało naszej koleżanki przepuściłem Płomień Stwórczy to stało się dosłownie rzeką diamentowych cząsteczek. Nic dodać nic ująć.

Ważne!!! - róbcie, ćwiczcie mikrokosmiczną orbitę z białym Świętym Płomieniem Kundalini (czyli z diamentopodobnymi cząsteczkami).

Jesteście na różnych etapach wznoszenia, nie zniechęcajcie się, pracujcie. Cały wszechświat służy nam pomocą i czeka na naszą kreację. Największe zmiany w tym naszym 2012 roku zajdą w nas samych. Pewnie nie będzie fajerwerków na ziemi (może w Sylwestra), ale w nas już fajerwerki .

Dajmy sobie dużo czasu i przestrzeni, wejdźmy w naturę, cieszmy się każdą chwilą bo tak wiele się wydarza każdego dnia. Noście różowe okulary.

Cieplutko pozdrawiam wszystkich

Kazik

Dnia 27 listopada 2012 roku - Warto wiedzieć!

Moi Mili!!!

Przepraszam Was bardzo, ale przyjęć i warsztatów w Warszawie nie będzie. Prawie 2 miesiące trzymało mnie za gardło, ale tak naprawdę choroba i wypalanie temperaturą rozpoczęło się dzisiaj. Nie będę zatrzymywał tego procesu, tym bardziej, że dużo znowu wydarzyło się na Maryno koło Radomia. Jest to ciągle jak sci-fi i dotyczy ponownie Złotych Miast i tego co my sami tysiące lat temu pozostawiliśmy w tym miejscu na ponowne nasze przyjście. To już się chyba sprawdza. Może za parę dni powiemy Wam więcej. Najważniejsze zostało zrobione - Maryno i okolice znowu będą miały swoją moc i znaczenie. Zaglądajcie na stronę, śledzie ją, a właściwie plan zajęć.

Pozdrawiam Was serdecznie, przepraszam za odwołane warsztaty.

Kazik

Dnia 30 listopada 2012 roku - Warto wiedzieć!

Radom, a właściwie Maryno koło Radomia, ciągle zaskakuje. Niektóre z moich obserwacji (to znowu moja prawda, choć może być także Waszą prawdą) dotyczących Maryna już się potwierdziły, chociażby przez regresję hipnotyczną. O czakramie i złotej barwie (wibracji) terenu czakramu już wiemy. Powiedziano też, że teren ten zamieszkiwany był przez cywilizację ze Złotych Miast.

W ostatnich dniach dwukrotnie oczyszczaliśmy teren fabryki w miejscowości Głowaczów - tj. około 15 km od wsi Maryno. Przy wcześniejszym czyszczeniu informowałem Roberta, że widziałem i chodziłem podziemnymi tunelami. Historia terenu i nie tylko, potwierdzają prawdopodobne istnienie podziemnych korytarzy. Wizje innych osób szły w stronę istniejącego tu kiedyś zamku, inkarnacji i tuneli.

Przed następnym czyszczeniem poczułem potrzebę połączenia się z ziemią w miejscu, gdzie spodziewaliśmy się tych podziemi. Było już ciemno, zobaczyłem przedziwne tęczowe przebłyski wydobywające się z ziemi, te same błyski widać też było z terenu fabryki. Podczas czyszczenia pokazały się istoty, które podtrzymywały duże urządzenie wyglądające jak leżąca klepsydra (kryształ? inny minerał?), i które poprosiły bym swoim sercem zasilił ten generator energii w celu jego uruchomienia. Zaczął się on obracać emanując seledynowym światłem, które z czasem stało się biało-krystaliczne.

Te urządzenia zmagazynowane tam od tysiącleci przez istoty pochodzące ze Złotych Miast V wymiaru (generatory) uruchomione Płomieniem Stwórczym ludzkiej istoty miały utworzyć i już utworzyły portal wzniesieniowy połączony ze Złotymi Miastami. Pięć generatorów, cztery w narożnikach kwadratu i największy po środku kwadratu dają moc do utworzenia złotej piramidy V wymiaru (portalu). Po osi piramidy przesunął się złoty punkt i rozciągnął portal do V wymiaru.

Baterią (poza zapłonem sercem) dla portalu jest czakram na Marynie i prawdopodobnie 4 następne mniejsze czakramy ułożone wokół portalu we wzór pentagramu (to jeszcze trzeba zweryfikować). Całe to urządzenie (portal tak rozbudowany) zostanie już teraz uruchomione poprzez czakram na Marynie i duży środkowy generator - to dzieje się już samo.

Na warsztatach 8-9 grudnia będziemy łączyć się z tym portalem w Głowaczowie. Energia rośnie i jest naprawdę już ogromna. Co dalej? Bądźmy dobrej myśli, przecież coraz większa grupa osób spośród nas jest już gotowa.

Życzę udanych medytacji i podróży do domu.

Pozdrawiam, Kazik.

Dnia 15 stycznia 2013 roku - Warto wiedzieć!

Kochani!!!

Minął 21 grudnia, bez fajerwerków i iskier zauważalnych dla przeciętnego Kowalskiego. Co zmieniło się jednak dla osób otwartych i poszukujących prawdy? Poszukujących swojej drogi?

  1. Zdecydowanie podniosły się wibracje, napłynęły nowe energie, oświeceniowe, wzniesieniowe. Pojawiło się złote światło, tęczowe, to już widać i czuć.
  2. Czujemy się lżejsi, jacyś szersi, zaczynamy już często widzieć inne światy, inne istoty migają Wam w kącikach oczu, najczęściej kiedy rozpraszacie wzrok.
  3. Po sobie i Kowalskich zauważamy zmianę świadomości, aczkolwiek jest to zmiana chyba najmniej zauważalna poza grupą osób zainteresowanych.
  4. W stosunku do Was jestem w komfortowej sytuacji, widzę dużo zmian także w energetyce. Są to widoki jak w bajce:
    • już zdecydowana większość z Was wchodzi w tubę zjednoczonych czakr, czakry znikają. Jeszcze w grudniu te osoby mógłbym policzyć na palcach jednej ręki, a teraz (16 stycznia) liczba tych osób rośnie lawinowo
    • Wasze ciała już są ciałami świetlistymi
    • wyraźnie widać otwarcia czakry wzniesieniowej
    • u wielu osób już otwiera się Święty Umysł, a Święte Serce jest już otwarte
    • wyraźnie widać u Was już niebieską perłę - szyszynkę - do niej też przesuwa się obraz trzeciego oka i zaczynamy widzieć w 5D jest to już widok sfery (w kuli) bardzo geometryczny
    • dzisiaj też po raz pierwszy (w ten sposób) mogłem uzupełnić tan tien w energię urodzeniową bez przekazywania prawa łaski. Po moim uzupełnieniu istoty światła na kulę energii tan tien nałożyły drugą kryształową sferę (kula w kuli). Może to przedsmak lub już smak nowego, młodego ciała, przetransformowanego w ciało długowieczne?
    • podobną sferę nałożono na fizyczne serce
    • u wielu z Was otwierają się kanały amrity. Lada moment, mam nadzieję, że lawinowo będziecie czuć już nektar Bogów - amritę

To wszystko jeszcze boli, jeszcze wychodzą stare choroby, niekiedy wcielenia, czasami mamy chaos w domu i pracy, ale Ci wszyscy, którzy już to przeszli, wyczyścili swoje poletka są przykładami na to, że opłacało się pracować nad sobą. Już trochę ich mamy, żyją już w radości i spełnieniu, co nie znaczy, że nie mają już żadnych problemów. Do sat czit anandy potrzebujemy jeszcze trochę czasu i pracy nad sobą. Nagroda jest jednak blisko.

Pozdrawiam Was Wszystkich serdecznie i życzę Wam samozaparcia i samych sukcesów w 2013 roku.

Dnia 16 stycznia 2013 roku - Warto wiedzieć!

Warsztaty 02-03 lutego 2013 roku.

Kochani!

Wszystkich chętnych do udziału w tych warsztatach proszę, byście przestali słuchać wiadomości oraz byście przestali czytać jakiekolwiek channelingi.

Są wśród nas zadowoleni z widocznych dla nich zmian, ale także tacy, którzy czekali na zapowiedziane fajerwerki no i się ich nie doczekali. Frustracja, czasami depresja i zniechęcenie zaczęły im towarzyszyć od początku tego roku. Mam propozycję - zapomnijcie na jakiś czas o channelingach i wiadomościach, a ja na warsztatach spróbuję Wam pokazać drogę do tego, który nigdy Was nie oszuka i nie skłamie - do Waszego wewnętrznego Ja, do słyszenia swojego wewnętrznego głosu, wewnętrznego Sad Guru. Nigdy na nim się nie zawiodłem, ale chyba przyszedł czas na zdecydowane samomistrzostwo i spojrzenie tylko do naszego wnętrza. Daliśmy się Wszyscy wmanipulować w cudze przekazy często zabarwione ego i umysłem osoby odbierającej. Często ściągane od istot z niskiego astralu, które jeszcze próbują innymi manipulować i żyć ich życiem. Jak przyjrzycie się channelingom to stwierdzicie, że opisują to, co chcieliśmy usłyszeć lub to, co chciała usłyszeć osoba channelująca.

Kiedyś Sathya Sai Baba rozmawiał z 8 letnim chłopcem i przy rodzicach i osobach zebranych powiedział mu coś, co ośmiolatkowi nie pasowało i chłopiec Swamiemu odpowiada, że to nie jest prawdą. Przeraziło to jego rodziców i zebranych, że maluch odważył się zaprzeczyć Swamiemu inkarnacji Boga samego. Swami uciszył wszystkich i mówi: powiedz wszystkim dlaczego tak twierdzisz? Chłopiec: bo mój wewnętrzny Swami mówi inaczej, a On nigdy nie kłamie. Swami do rodziców i zebranych: zapamiętajcie tę naukę na całe życie, prawdy szukamy wewnątrz, a nie na zewnątrz, nawet ja tu nie mam nic więcej do powiedzenia.

Najwyższa pora na zaufanie sobie, może w trudach, ale sobie. Nadszedł czas, byśmy zdecydowanie skupili się na sobie, byśmy mogli stać się przykładem dla siebie i innych. Schowajcie swoje ego i ambicje, zapanujcie nad umysłem i zmysłami. Poszukuję osób odważnych, poszukujących, upartych na swej drodze, w swojej sadhanie.

Jeśli taki jesteś lub jeśli taki chcesz być to zapraszam na warsztaty. Warsztaty zostaną powtórzone w marcu tego roku w Gdańsku i w lutym w Warszawie. Przygotuj się, żyjemy w czasach o ogromnych możliwościach - to okazja, może dla niej inkarnowałeś?

Serdecznie zapraszam, Kazik.

P.S. polecam udział dwudniowy, pierwszy dzień to przygotowanie, drugi to realizacja.

Dnia 16 stycznia 2013 roku - Warto wiedzieć!

Potrzebowałem zdecydowanie czasu na to, by przyjrzeć się dla mnie nowej rzeczywistości. Uczciwym było odwołać warsztaty i poczekać w spokoju i ciszy, mimo to Wszystkich zawiedzionych przepraszam. Dzisiejszy dzień dopełnił moją wiedzę i pokazał nowe spojrzenie na nasze spotkania.

Z nową siłą i nowym zapałem zabieram się do pracy, a Wy? Co nas nie zabije to na pewno nas wzmocni. Nic nie dzieje się bez przyczyny, zawiedzeni czy nie, mamy przed sobą jasny cel. Odsuńcie od siebie uprzedzenia, wybaczajcie i kochajcie wszystkich, żyjcie chwilą, dzielcie się swoją wiedzą i radością. Bądźcie uparci w dążeniu do celu, bądźcie otwarci, pomocni, odważni i nie pozwólcie krzywdzić słabszych.

Dajcie sobie czas, dużo przestrzeni, zharmonizujcie swój umysł, duszę i ciało. Dajcie z siebie wszystko co służy Wam, Waszym rodzinom i nam wszystkim. Dziękuję, że zechcieliście mnie wysłuchać, mojej prawdy. Chętnych zapraszam do tej podróży, ale po warsztatach zostaniecie Wy i Ten Jedyny, który prowadzi ku prawdzie.

Pozdrawiam, Kazik

Dnia 20 stycznia 2013 roku - Warto wiedzieć!

Kochani!

Nadal się dzieje, znowu parę pozytywnych słów. Dzisiaj w gabinecie zobaczyłem coś, co napawa optymizmem. Osoba "chora", po operacjach i usunięciu narządów, po licznych chemiach i... jest w objawach wzniesieniowych. Bóle w klatce piersiowej, w plecach i tworzące się Źródło Życia, już trochę rozświetlone ciało (komórki). Ciało po chemiach, ale jednak ulegające rozświetleniu, to szansa dla chorych, ale także nadzieja na to, że transformacja może dotknąć każdego.

Co z tak zniszczonym ciałem, co z narządami, które usunięto, co czeka w transformacji taką osobę? To pytania na razie bez odpowiedzi.

Ciało jednak się rozświetla. Zastanówcie się nad tym faktem.

Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich, Kazik.

Dnia 10 marca 2013 roku - Warto wiedzieć!

Kochani!

Na spotkanie z terapeutami w dniu 16 marca 2013 roku zapraszam fanów duchowego i energetycznego uzdrawiania. Zapraszam Tych, którzy już uwierzyli sobie i Zasadzie, Tych, którzy chcą się nauczyć zaufania do siebie i Zasady, Tych, którzy potrafią się poddać Jej prowadzeniu. Napełnialiście już Duchem Świętym, teraz możecie sięgnąć znowu dalej aż do... Od miesiąca nasze możliwości znacznie się zmieniły, nasza wiedza, brak lęków i zaufanie mogą zacząć sprawiać "cuda". Czy jesteś gotów je przyjąć, tak jak kiedyś, napełnianie Duchem Świętym?

Żyjemy w pięknych czasach: wiedza łączy się właśnie z Duchem, mistycyzm i Miłość łączy się z wiedzą. Sprawdźmy nasze możliwości. Za dwa miesiące spotkamy się z młodzieżą i może dziećmi indygo i kryształowymi, warto więc być gotowym na "Nowy Świat" i nowe możliwości. Bądźmy otwarci, akceptujący, kochający, używający serca. Patrzmy sercem, mówmy sercem, czujmy i pracujmy sercem, dawajmy sercem, wszystko róbmy sercem. Odrzućmy ograniczenia i wszelkie schematy gdyż stoimy przed nowym. To nowe wyzwania, nowa wiedza, nowy świat i nowe "standardy" życia. Zmieniamy się i transformujemy już tyle czasu (nasze ciała), teraz nadszedł czas by zmienić także wszystko wokół nas, by także promieniować tym wszystkim na innych bez zmuszania kogokolwiek do zmian. Zmiany zaczynamy właśnie od nas samych.

Proszę uwierz sobie, odetnij to co stare, zapomnij o karmie i czyszczeniu (schematy, schematy...), nie ograniczaj się, otwórz się na to co jest wieczne i trwałe, bez początku i końca, na to, co nigdy się nie narodziło, bo od zawsze jest Jam Jest. Temu zaufaj bez ograniczeń, ale jako pierwsze i podstawowe odrzuć wszystkie lęki - bezkompromisowo. I taki przyjdź na zajęcia.

Zapraszam,

Kazik

P.S. Warto wiedzieć (maile od Was) - udowodnią Wam, że każdy może to zrobić, wznosimy się razem.